Ciąża a umowa na czas określony . Witam, Jestem zatrudiona na umowę o pracę na czas określony do dnia 31.12.2013 r. W chwili obecnej jestem w 6 tygodniu ciąży i na dniach przedłoże pracodawcy zaświadczenie od lekarza o moim stanie.
Okazało się, że jestem w 4 tygodniu ciąży. Chciałabym przejść na L4, ponieważ zasiłek chorobowy jest wyższy, a to w moim przypadku ma duże znaczenie. Z pracodawcą mam złe stosunki, umowę mam na czas nieokreślony, czy to nie jest za wczesna ciąża żeby przejść na L4? Kiedy i jak to zrobić? Proszę o odpowiedź. Dziękuję.
obecnie jestem na wychowawczym od 31 października. W grudniu planuję złożyć wniosek o przerwanie urlopu i powrót w styczniu od razu na chorobowe. Umowę z pracodawcą mam do października 2017. Czy powinnam wcześniej informować pracodawcę o ciąży? Donieść jakieś stosowne zaświadczenie? [
Kiedy zrozumiesz, jak przekazać to, co czujesz i co mówisz, musisz zacząć myśleć o tym, jak zareagują. Zależy to od wielu czynników, od tego, co wiedzą o życiu seksualnym do ich wartości; spróbuj sobie przypomnieć, jak zareagowali w przeszłości na trudne wiadomości. rozważyć:
Lek. Katarzyna Szymczak. 79 poziom zaufania. Jeśli nie ma do tego konkretnych wskazań, Acard nie powinien byc stosowany w czasie ciazy. U niektórych kobiet jest jednak taka konieczność, m.in. w przypadku poronień nawykowych, ryzyka zakrzepicy - wtedy lek jest stosowany gdyż korzyści są wyższe niż przewidywalne działania niepożądane.
Kiedy mogę powiedzieć pracodawcy o ciąży? jeżeli warunek ten pozostał spełniony, według przepisów prawa konieczność wydłużenia umowy o pracę na czas określony do dnia porodu, nawet po upłynięciu miesiąca ciąży, nie dotyczy dwóch umowę na czas określony oraz umowę na okres próbny przekraczający miesiąc, od momentu
Jestem zatrudniona na umowę o pracę na czas określony od 01.08.2012 do 01.08.2016. Tydzień temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży (7 tydzień). Moje pytanie brzmi: 1) kiedy powiedzieć pracodawcy o ciąży? 2) czy pracodawca może mnie zwolnić jeśli dowie się o ciąży? Proszę o odpowiedz. Pozdrawiam
4goeth. Wiele kobiet w ciąży uważa, że o swoim stanie muszą jak najszybciej powiadomić pracodawcę. Czy Kodeks pracy określa, w jakim terminie to trzeba zrobić? Dowiedz się również, jak powiedzieć pracodawcy o ciąży. Małgorzata Sztylińska-Kaczyńska W Kodeksie pracy nie został określony termin powiadomienia pracodawcy o ciąży. Obecnie kobieta w ciąży może zgłosić swój stan pracodawcy w dowolnej dla niej chwili, jednak im szybciej to zrobi, tym lepiej dla niej. Dlaczego? Kiedy trzeba powiedzieć pracodawcy o ciąży? Prawo nie reguluje tej kwestii. Natomiast w interesie kobiety jest niezwłoczne poinformowanie pracodawcy o ciąży, ponieważ polskie prawo pracy zapewnia liczne przywileje. Kobieta w ciąży nie może pracować: w godzinach nadliczbowych, w porze nocnej, więcej niż 8 godzin na dobę, w systemie przerywanego czasu pracy (ale może, jeśli wyrazi na to zgodę), a także nie może być delegowana poza stałe miejsce zamieszkania (ale może, jeśli wyrazi na to zgodę). Ponadto pracodawca zobowiązany jest zapewnić pracownicy w ciąży pełnopłatny czas wolny przeznaczony na wykonanie badań zaleconych przez lekarza ginekologa (o ile nie może ich wykonać poza godzinami pracy). Ciąża a ochronna ciężarnej Pracodawca jest również zobowiązany do zapewnienia ciężarnej kobicie odpowiednich warunków pracy, ponieważ nie może ona wykonywać prac uciążliwych, niebezpiecznych lub szkodliwych dla zdrowia. Ustawodawca wskazuje między innymi na: pracę w pozycji stojącej łącznie ponad 3 godziny w czasie zmiany roboczej – przy czym czas spędzony w pozycji stojącej nie może jednorazowo przekraczać 15 minut, a po nim powinna nastąpić 15-minutowa przerwa; ręczne przenoszenie materiałów ciekłych żrących, gorących lub szkodliwych dla zdrowia; pracę w pozycji wymuszonej; nożna obsługa elementów urządzeń (pedałów, przycisków itp.), przy której jest wymagane użycie siły przekraczającej 30 N; pracę na stanowiskach z monitorami ekranowymi w łącznym czasie przekraczającym 8 godzin na dobę – przy czym czas spędzony przy obsłudze monitora ekranowego nie może jednorazowo przekraczać 50 minut, po którym powinna nastąpić co najmniej 10-minutowa przerwa, wliczana do czasu pracy; pracę w wymuszonym rytmie pracy (na przykład przy taśmie); przewożenie ładunków na wózku jednokołowym (taczce) i wózku wielokołowym poruszanym ręcznie; ręczne podnoszenie i przenoszenie przedmiotów o masie przekraczającej 3 kg oraz wszystkich prac, przy których najwyższe wartości obciążenia pracą fizyczną, mierzone wydatkiem energetycznym netto na wykonanie pracy, przekraczają 2900 kJ na zmianę roboczą, a przy pracy dorywczej (wykonywanej do 4 razy na godzinę, jeżeli łączny czas wykonywania takiej pracy nie przekracza 4 godzin na dobę) - 7,5 kJ/min. Zobacz: Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 10 września 1996 r. w sprawie wykazu prac szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia kobiet. (Dz. U. z dnia 27 września 1996 r.) Jak powiedzieć pracodawcy o ciąży? Z punktu widzenia obowiązującej litery prawa kobieta ma obowiązek przedstawić pracodawcy pisemny dokument potwierdzający ciążę. Takie świadectwo, zgodnie z art. 185 § 1 Kodeksu pracy, musi być wstawione przez lekarza. Na szczęście nie musi ono spełniać szczególnych wymagań – wystarczy, że będzie w nim informacja o ciąży i (w razie konieczności) przybliżony czas rozwiązania. Ciąża a umowa o pracę Po pierwsze, ciąża wpływa na trwałość stosunku pracy. Zgodnie z przepisem art. 177 Kodeksu pracy ochrona kobiety ciężarnej dotyczy: zakazu wypowiadania i rozwiązywania umów o pracę; zakazu rozwiązywania umów o pracę bez wypowiedzenia; obowiązku przedłużenia umowy do dnia porodu w przypadku umowy o pracę zawartej na czas określony albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, a która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży. Jak wskazuje art. 177 § 3 kodeksu pracy, z takiej ochrony nie mogą skorzystać pracownice, z którymi zawarto umowę na okres próbny nieprzekraczający jednego miesiąca oraz w przypadku umowy pracę na czas określony zawartej w celu zastępstwa pracownika w czasie jego usprawiedliwionej nieobecności w pracy; zakazu rozwiązania umowy o pracę już wypowiedzianej. Oznacza to, że wypowiedzenie staje się bezskuteczne, jeśli pracodawca złożył pracownicy oświadczenie w sprawie wypowiedzenia umowy o pracę w okresie ciąży bądź jeszcze przed okresem ochronnym, a termin rozwiązania umowy nastąpiłby już w czasie ciąży. Warto jednak pamiętać, że ochrona pracownicy w ciąży nie jest absolutna. Zgodnie z art. 177 § 4 Kodeksu pracy może dojść do rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem w okresie ciąży lub urlopu macierzyńskiego w przypadku ogłoszenia upadłości, lub likwidacji pracodawcy. W wyjątkowych sytuacjach dopuszczalne jest zwolnienie dyscyplinarne. Zgodnie z art. 52 Kodeksu pracy pracodawca może zwolnić ciężarną pracownicę, np. gdy ta dopuściła się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych lub nie dopełniła podstawowych obowiązków pracowniczych. Zobacz także: Ciążą a praca: sprawdź, jakie masz prawa w ciąży Kiedy pracodawca musi przenieść kobietę w ciąży na inne stanowisko? Zwolnienie na dziecko: kiedy i komu przysługuje L4 na dziecko? Ile jest płatne?
#21 Pieniądze do zusu ida z naszych pensji placi i pracodawca i my sami. ja akurat nie znam ani jednej osoby ktore poszla na zwolnienie po zrobieniu testu więc nie jest to tak częste jak wszyscy oburzeni opowiadają.. ciąża to nie choroba kuzwa jak to slysze to mi slabo jasne ze nie choroba bo nikt cie nie leczy, bo wszystko minie po porodzie a ze podstawowe objawy moga dobic człowieka ze funkcjonowanie jest chwilami niemozliwe i ja nie piszę o poważnych powiklaniach ciazy tylko o standardzie takim jak wymioty rwa czy tez sikanie co 5 minut ech temat rzeka. Ja osobiście jesli pracowała bym ciężko fizycznie w biedronce np tez chciala bym zwolnienie, dwie ciaze straciłam z corka miałam straszne problemy łącznie z nakazem lezenia i moze mam spaczone wyobrażenie ciąży i akurat ja nie mam łatwo...... Pieniądze, które „idą do ZUS-u” to składki na ubezpieczenie społeczne i chorobowe. W skrócie chorobowa jest powiązana z wypłatami zasiłku chorobowego. W żadnym wypadku to nie są pieniądze z „podatków”, jak było napisane w poście o bezdusznych urzędnikach. Zagrożona a fizjologiczna ciąża to zupełnie różne sprawy. No 5 tydzień to jest bardzo wcześnie jak dla mnie tuż po zrobieniu testu. Te przypadki „zwolnień z ostrożności” są BARDZO CZĘSTE wbrew temu, co piszesz. Tylko na tym forum w ciągu ostatnich kilku dni widziałam kilka wpisów typu „L4 czy wychowawczy”, „ciąża na macierzyńskim”, „kiedy na zwolnienie”. Naprawdę niewiele kobiet czuje się źle przez całą ciążę w stopniu uniemożliwiającym normalne funkcjonowanie czy pracę. I takie lekarze sami wysyłają na zwolnienie. Zdecydowana większość na naciąganym zwolnieniu: opiekuje się starszym dzieckiem, pomaga mężowi w prowadzeniu DG, prowadzi aktywne życie towarzyskie. I jeszcze jedno - ktoś przekonany, że w ciąży wykonywanie pracy fizycznej jest wykluczone - po co zatrudnia się do pracy fizycznej skoro planuje ciążę? reklama #22 A skladka społeczna oraz chorobowa nie jest podatkiem? Hmm nie uważasz że to juz przekracza granice absurdu? Nie wszyscy maja prace biurową i mysle ze pracownik fizyczny ma prawo zajsc w ciążę i skorzystac ze zwolnienia lekarskiego w ciazy jezeli placil skladki a fizycznie w ciąży w tej pracy nie daje rady? #23 A skladka społeczna oraz chorobowa nie jest podatkiem? Hmm nie uważasz że to juz przekracza granice absurdu? Nie wszyscy maja prace biurową i mysle ze pracownik fizyczny ma prawo zajsc w ciążę i skorzystac ze zwolnienia lekarskiego w ciazy jezeli placil skladki a fizycznie w ciąży w tej pracy nie daje rady? Wiesz co ja np. jestem księgowa no i trafiłam do szpitala w 4+6 tc. Miałam plamienia, więc pierwszy trymestr w domu. Stresu i pracy miałam naprawde sporo, do 25 dnia każdego miesiąca mogłam na palcach policzyć, kiedy udało mi się zjeść cokolwiek w pracy. Pierwszą ciążę straciłam, stres, brak jedzenia, presja... Nie chciałam tego powtarzać i nie wróciłam do pracy po pierwszym trymestrze, dodatkowo mam chory kręgosłup i nie wysiedziała bym tyle godzin za biurkiem, bez brzucha jest to dla mnie ogromny wysiłek. Fizyczna praca nie skreśla kogoś z bycia mamą i zgadzam się z tobą, że kobieta ma prawo iść na L4. #24 A skladka społeczna oraz chorobowa nie jest podatkiem? Hmm nie uważasz że to juz przekracza granice absurdu? Nie wszyscy maja prace biurową i mysle ze pracownik fizyczny ma prawo zajsc w ciążę i skorzystac ze zwolnienia lekarskiego w ciazy jezeli placil skladki a fizycznie w ciąży w tej pracy nie daje rady? Nie - to nie są podatki. Ja nigdzie nie napisałam, że pracownik fizyczny nie może zajść w ciążę - ta wypowiedź dotyczy tylko podejścia „w ciąży nie da się pracować fizycznie”. Dla przykładu - pracownik biurowy też może wyjść z założenia „nie mogę pracować w biurze”, bo pracuje się przy komputerze. Ze zwolnieniem lekarskim (jak niektóre dziewczyny próbują tutaj tłumaczyć - naprawdę ktoś wyżej bardzo trafnie opisał jaki jest stan prawny) nie jest jak z urlopem macierzyńskim czy rodzicielskim, że sobie wybierasz czy z niego skorzystasz czy nie według klucza „co mi się bardziej opłaca”. Zwolnienie tylko ze wskazań lekarskich! A w tym wątku widać dokładnie, że to jest podejście typu wszystko jest ok, ale chcę iść na zwolnienie od ... o tym decyduje lekarz a nie pracownik. Przyczyną zwolnienia lekarskiego jest niezdolność do pracy a nie niechęć chodzenia do pracy czy przeświadczenie o niemożności wykonywania pracy. I kolejna kwestia - jeśli macie wskazania do zwolnienia (czy to w ciąży czy nie w ciąży) czyli ta niezdolność do pracy występuje to oczywiście jesteście na zwolnieniu i nie musicie się nikomu tłumaczyć ani usprawiedliwiać. Jednak założenie, że idę na zwolnienie, bo płacę składki to nadużycie, do tego karalne. A stwierdzenie, że prawo jest głupie to nie będziemy się do niego stosować zostawiam bez komentarza. #25 Hii znam te terminy ten sam mam zawód i nigdy bym nie zgadla ze u nas tez sa niebezpieczeństwa przy ciąży Ale juz wiem u mnie problemem byla pozycja siedząca wymuszona przy kompie dzięki pandemi i pracy zdalnel udalo mi sie normalnie zamknąć rok przy gorce z dnia na dzien musiałam lezec i przekazywac obowiązki przez telefon ....to byla jazda bez trzymanki Wiesz co ja np. jestem księgowa no i trafiłam do szpitala w 4+6 tc. Miałam plamienia, więc pierwszy trymestr w domu. Stresu i pracy miałam naprawde sporo, do 25 dnia każdego miesiąca mogłam na palcach policzyć, kiedy udało mi się zjeść cokolwiek w pracy. Pierwszą ciążę straciłam, stres, brak jedzenia, presja... Nie chciałam tego powtarzać i nie wróciłam do pracy po pierwszym trymestrze, dodatkowo mam chory kręgosłup i nie wysiedziała bym tyle godzin za biurkiem, bez brzucha jest to dla mnie ogromny wysiłek. Fizyczna praca nie skreśla kogoś z bycia mamą i zgadzam się z tobą, że kobieta ma prawo iść na L4. #26 Ale czemu w takim razie podwazane sa te zwolnienia przez wiele osob i komentowane jako nadużycie? Kazde zwolnienie lekarskie wystawiane jest przez jest przez lekarza przeciez zadba ciezarna nie wystawi je sama.... sama piszesz ze sa nadużywanie prawda ? Na początku tej dyskusji mi chodzilo dokładnie o sytuację kiedy jestem zatrudniona na jakims konkretnym stanowisku mam zakres pracy oraz godziny pracy i zachodze w ciąże ( całe szczęście ze nikogo w tej kwesti pytac jeszcze nie trzeba bo wedlug ciebie poeinnam chyba zmienić prace ) i wedlug przepisów pracodawca powinien zapewnic mi inna prace bo przez moj stan zdrowia -który niby choroba nie jest- nue jestem w stanue wykonac mojej pracy albo bylo by to niezgodne z prawem bo jednak jest to niebezpieczne dla mnie lub dziecka to moim zdaniem powinno byc zwolnienie lekarskiej a nie spychologia na pracodawcę ( a przypomnijmy pracodawca także odprowadza niemale skladki za pracownika do zus) i te 30 dni w roku zwolnienia lekarskiego płatne przez pracodawcę przecież to jest po prostu chory system Nie - to nie są podatki. Ja nigdzie nie napisałam, że pracownik fizyczny nie może zajść w ciążę - ta wypowiedź dotyczy tylko podejścia „w ciąży nie da się pracować fizycznie”. Dla przykładu - pracownik biurowy też może wyjść z założenia „nie mogę pracować w biurze”, bo pracuje się przy komputerze. Ze zwolnieniem lekarskim (jak niektóre dziewczyny próbują tutaj tłumaczyć - naprawdę ktoś wyżej bardzo trafnie opisał jaki jest stan prawny) nie jest jak z urlopem macierzyńskim czy rodzicielskim, że sobie wybierasz czy z niego skorzystasz czy nie według klucza „co mi się bardziej opłaca”. Zwolnienie tylko ze wskazań lekarskich! A w tym wątku widać dokładnie, że to jest podejście typu wszystko jest ok, ale chcę iść na zwolnienie od ... o tym decyduje lekarz a nie pracownik. Przyczyną zwolnienia lekarskiego jest niezdolność do pracy a nie niechęć chodzenia do pracy czy przeświadczenie o niemożności wykonywania pracy. I kolejna kwestia - jeśli macie wskazania do zwolnienia (czy to w ciąży czy nie w ciąży) czyli ta niezdolność do pracy występuje to oczywiście jesteście na zwolnieniu i nie musicie się nikomu tłumaczyć ani usprawiedliwiać. Jednak założenie, że idę na zwolnienie, bo płacę składki to nadużycie, do tego karalne. A stwierdzenie, że prawo jest głupie to nie będziemy się do niego stosować zostawiam bez komentarza. #27 Nie chcę się mieszać w Waszą dyskusję, bo każdy ma swoje zdanie. Ja akurat patrzę na takie sytuacje z pozycji przełożonego. I powiem Wam, że szlag by mnie trafił, gdyby ktoś nie powiedział mi o ciąży i swoich zamiarach. Zawsze swoim podwładnym mówiłam, że chcę wiedzieć o planowanej nieobecności, niezależnie z jakiego powodu takowa wystąpi. Po prostu muszę wtedy szukać kogoś na zastępstwo, a nawet w dużej korporacji to nie jest takie proste. Mam super dziewczyny w zespole, w zeszłym roku dwie zaszły w ciążę, powiedziały mi od razu, jedną wygoniłam na L4 bo turlała już się z bliźniaczym brzuchem a ambitna była i nie chciała. A gdybym dowiedziała się o takim czymś z dnia na dzień, byłabym bardzo rozczarowana. Sama zrobiłam dokładnie tak samo kiedy zaszłam w ciążę. Bardzo szybko powiedziałam mojemu przełożonemu, a on od razu zaczął szukać mi zastępstwa mimo tego, że zwolnienia nie brałam. Trzy tygodnie później sprawy się pokomplikowały, okazało się że ciąża jest zagrożona i już nie miałam wyjścia. Ale wtedy była już osoba szkoląca się na moje stanowisko. #28 Nie chcę się mieszać w Waszą dyskusję, bo każdy ma swoje zdanie. Ja akurat patrzę na takie sytuacje z pozycji przełożonego. I powiem Wam, że szlag by mnie trafił, gdyby ktoś nie powiedział mi o ciąży i swoich zamiarach. Zawsze swoim podwładnym mówiłam, że chcę wiedzieć o planowanej nieobecności, niezależnie z jakiego powodu takowa wystąpi. Po prostu muszę wtedy szukać kogoś na zastępstwo, a nawet w dużej korporacji to nie jest takie proste. Mam super dziewczyny w zespole, w zeszłym roku dwie zaszły w ciążę, powiedziały mi od razu, jedną wygoniłam na L4 bo turlała już się z bliźniaczym brzuchem a ambitna była i nie chciała. A gdybym dowiedziała się o takim czymś z dnia na dzień, byłabym bardzo rozczarowana. Sama zrobiłam dokładnie tak samo kiedy zaszłam w ciążę. Bardzo szybko powiedziałam mojemu przełożonemu, a on od razu zaczął szukać mi zastępstwa mimo tego, że zwolnienia nie brałam. Trzy tygodnie później sprawy się pokomplikowały, okazało się że ciąża jest zagrożona i już nie miałam wyjścia. Ale wtedy była już osoba szkoląca się na moje stanowisko. Gdybym powiedziała przełożonemu i zapewne nie tylko ja, że planuje ciąże, to byłyby to zapewne ostatnie dni mojej pracy. Bycie fair działa w dwie strony, jeżeli nie jestem pewna swoich stosunków z pracodawcą, to nie mówię mu o swoich prywatnych sprawach, bo to nie skończy się dla mnie dobrze. Ja będąc w ciąży nie chciałam mówić o niej, bo bałam się, że jeżeli poronię to dostane wypowiedzenie, a nawet byłam tego pewna, że tak by się stało. Planowałam do 12 tc siedzieć cicho, ale życie inaczej zweryfikował moje plany, więc wyszło jak wyszło. #29 Ale czemu w takim razie podwazane sa te zwolnienia przez wiele osob i komentowane jako nadużycie? Kazde zwolnienie lekarskie wystawiane jest przez jest przez lekarza przeciez zadba ciezarna nie wystawi je sama.... sama piszesz ze sa nadużywanie prawda ? Na początku tej dyskusji mi chodzilo dokładnie o sytuację kiedy jestem zatrudniona na jakims konkretnym stanowisku mam zakres pracy oraz godziny pracy i zachodze w ciąże ( całe szczęście ze nikogo w tej kwesti pytac jeszcze nie trzeba bo wedlug ciebie poeinnam chyba zmienić prace ) i wedlug przepisów pracodawca powinien zapewnic mi inna prace bo przez moj stan zdrowia -który niby choroba nie jest- nue jestem w stanue wykonac mojej pracy albo bylo by to niezgodne z prawem bo jednak jest to niebezpieczne dla mnie lub dziecka to moim zdaniem powinno byc zwolnienie lekarskiej a nie spychologia na pracodawcę ( a przypomnijmy pracodawca także odprowadza niemale skladki za pracownika do zus) i te 30 dni w roku zwolnienia lekarskiego płatne przez pracodawcę przecież to jest po prostu chory system Czyli uważasz, że lepiej zepchnąć problem na innych płacących składki niż na pracodawcę? Czy nie jesteś w stanie zrozumieć, że takie jest prawo? Jeżeli uważasz, że to absurd i niesprawiedliwość to może startuj w wyborach do Sejmu lub Senatu i spróbuj zmienić te przepisy. reklama #30 W jaki sposób to zaargumentują? Jest to nadużycie i przepis nie jest absurdalny. Już pisałam, że to, że Ty tak uważasz nie będzie nikogo obchodzić w Zusie. Nikogo na mine nie próbuje władować. Piszę jak powinna zrobić a chorobowe wystawia się w przypadku zagrożenia ciąży a nie ciężkich warunków pracy. Ja będąc w ciąży (długo wyczekanej) usłyszałam od lekarza, że mogę codziennie dźwigać około tony a na raz 10-15 kg. Więc nie pisz, że podniesienie zgrzewki wody to wyczyn w ciąży. Tona dziennie w ciąży? Życzę powodzenia.
Dwie kreski na teście ciążowym… Zaskoczenie, szok, radość, strach… Cały wachlarz emocji! Idealnie byłoby w takiej chwili nie zajmować się sprawami tak przyziemnymi jak praca, tylko po prostu cieszyć się tym niezwykłym stanem. W rzeczywistości najprawdopodobniej jest inaczej. Pewnie martwisz się, jak i kiedy powiedzieć szefowi o ciąży, jak on to przyjmie, co z Tobą będzie… zwłaszcza jeśli wiesz, że ciąże nie są mile widziane w Twojej firmie, albo właśnie dostałaś ciekawy projekt do realizacji i możliwość awansu. Też pamiętam swoje rozterki w tamtych momentach. A jak to wygląda prawnie? Ochrona przed wypowiedzeniem Jeżeli jesteś w ciąży to pracodawca, z pewnymi wyjątkami [przeczytaj o części z nich np. w artykule o umowach terminowych w ciąży] nie może zwolnić Cię z pracy. A zatem, jeśli pracodawca wypowiedział Ci umowę o pracę, a potem dowiedziałaś się, że jesteś w ciąży – pracodawca powinien cofnąć swoje oświadczenie o wypowiedzeniu Ci umowy o pracę. Tak samo jest w sytuacji, w której zaszłaś w ciąży w okresie wypowiedzenia. Musisz jednak przedstawić odpowiednie zaświadczenie lekarskie poświadczające ciążę. W sytuacji, gdy pracodawca nie chce cofnąć oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę, możesz zwrócić się do sądu, aby stwierdził, że wypowiedzenie było bezskuteczne. Jeśli zaś Twoja umowa już się rozwiązała, możesz domagać się przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach albo odszkodowania za niezgodne z prawem wypowiedzenie. W przypadku przywrócenia do pracy przysługuje Ci wynagrodzenie za cały okres pozostawania bez pracy. A co, jeśli sama odeszłam z pracy zanim dowiedziałam się o ciąży? Przepisy nie zabraniają rozwiązania umowy o pracę pracownicy w ciąży na podstawie porozumienia stron lub wypowiedzenia złożonego przez nią. Jeżeli jednak w chwili zawierania porozumienia albo składania wypowiedzenia nie wiedziałaś o ciąży, to masz możliwość uchylenia się takiego oświadczenia woli, bo zostało złożone pod wpływem błędu. Nie będzie to jednak możliwe, jeżeli dowiedziałaś się o ciąży przed podpisaniem porozumienia lub złożeniem wypowiedzenia, a tym bardziej, jeśli dopiero po tych wydarzeniach zaszłaś w ciążę. Mam nadzieję, że teraz znając swoje prawa jesteś spokojniejsza i możesz cieszyć się z nadchodzących życiowych zmian ☺ W czym mogę Ci pomóc?
Myślę, że kiedy ta informacja zostanie ujawniona jest zawsze kwestią wyboru przyszłych rodziców. Jedni z radości informują bliskich od razu po teście ciążowym inni czekają aż minie magiczny pierwszy trymestr bądź jeszcze dłużej. Fotografia: Skąd taka różnica w informowaniu o ciąży? Każda para ma swoje doświadczenia, czasami doświadczyła utraty ciąży. Nie mówiąc o tym, że zostaną rodzicami niejako zabezpieczają się przed trudną sytuacją. Gdy nastąpi poronienie, jest to niewyobrażalny ból. Im więcej osób wiedziało o ciąży tym częściej mogą paść pytania: jak tam maluszek? itd. To sprawi ból. Patrząc z innej strony przyszli rodzice jeśli powiedzieli bliskim osobom, to w momencie tragedii nie są sami. Kiedy powiedzieć o ciąży? Myślę, że warto porozmawiać z partnerem o tym czy chcecie już powiedzieć np. tylko rodzinie. Czy jeszcze wstrzymujecie się? Ważne, żeby to była wspólna decyzja. Można po zobaczeniu dwóch kresek zaczekać do USG w 6 tygodniu. Jak zobaczycie, że serduszko bije być może chętniej podzielicie się tą informacją. Bądź jeszcze mimo wszystko odczekacie. Inne ważne badanie przypada między 11 tygodniem ciąży, a 13 tygodniem + 6 dni ma miejsce wtedy tzw. USG genetyczne. Wtedy w badaniu ocenia się czy dziecko prawidłowo się rozwija, można wykluczyć wady genetyczne. Bardzo ważne by badanie było wykonywane przez profesjonalistę najlepiej, który posiada certyfikat Fetal Medicine Foundation. Pytanie z zaskoczenia: „Jesteś w ciąży?”, „Wyglądasz jakoś inaczej”, jak odpowiedzieć? Moje koleżanki mówią, że nie raz po twarzy poznają, że kobieta jest w ciąży. Mi samej nie raz udała się trafna „diagnoza” 😉 Natomiast to od Ciebie zależy jak odpowiesz na to pytanie. Kiedy powiedzieć partnerowi o ciąży? Myślę, że wszystko zależy od sytuacji. Czasami widok dwóch kresek jest tak upragniony, że od razu informację otrzymuje partner. Bywa, że ciąża jest zaskoczeniem dla samej kobiety. Wtedy być może kobieta będzie chciała najpierw sama się z nią oswoić. Dopiero później przekaże tę wiadomość dalej. Pomysły jak poinformować o ciąży partnera/dziadków? Kiedyś na forum ZapytajPoloznaPL był konkurs, w którym użytkowniczki zdradzały jak poinformowały partnera o pozytywnym teście ciążowym. Historie były niezwykle pomysłowe. Słyszałam, że niektóre kobiety kupują: maleńkie buciki/ skarpetki i dają w pudełeczku w eleganckie pudełeczko (jak od długopisu) pakują test ciążowy pudełeczko a w nim pierwsze zdjęcie z USG napisz w komentarzu pod wpisem swój pomysł Kiedy powiedzieć o ciąży pracodawcy? O tym jak powiedzieć pracodawcy o ciąży znajdziecie artykuł na portalu ZapytajPoloznaPL. Warto pamiętać, że o błogosławionym stanie lepiej, żeby pracodawca usłyszał od przyszłej mamy. Nie z plotek. Poza tym kobiety, które pracują na umowę o pracę moją różne przywileje, na przykład: przyszła mama nie może pracować w nocy. Tutaj przeczytacie jakie prawa ma pracownica w ciąży. Zdradźcie kiedy powiedziałyście rodzinie i bliskim o ciąży, a kiedy pracodawcy? Położna Kasia Z wykształcenia i pasji magister położnictwa. Certyfikowany Doradca Laktacyjny. Instruktor Masażu Shantala. Praktykę zawodową zdobywa pracując ze "świeżo upieczonymi" rodzicami i ich dziećmi na oddziale noworodkowym w jednym z warszawskich szpitali.
Widok (4 lata temu) 2 sierpnia 2017 o 10:10 Kiedy powiedziałyście swoim pracodawcom o ciąży? Mam umowę na czas określony (do stycznia 2019 r.) 0 0 ~Lilo (4 lata temu) 2 sierpnia 2017 o 15:07 Po 3 miesiacu. Nikomu nie mowilam wczesniej. 0 0 ~anonim (4 lata temu) 2 sierpnia 2017 o 18:55 Ja powiedziałam w 10tygodniu 0 0 ~Iga (4 lata temu) 2 sierpnia 2017 o 21:20 Najlepiej po trzecim miesiacu bo te pierwsze tygodnie sa decydujace i lepiej nie zapeszac. 1 0 ~K (4 lata temu) 2 sierpnia 2017 o 22:18 Zależy jaką prace wykonujesz, pierwsze tygodnie są decydujące jeśli pracujesz fizycznie nie ma co zwlekać. Możesz mieć też gorsze samopoczucie, mdłości. Ja powiedziałam zaraz na drugi dzień jak zrobiłam test z radości :) zresztą praca raczej fizyczna z racji tego że chcialam jak najdłużej pracować ustaliłyśmy że będę do 5mc jeśli będzie ok później zobaczymy. Niestety fizycznie już nie dawałam rady a robić na pół gwizdka nie mozna 2 0 ~Miśka (4 lata temu) 2 sierpnia 2017 o 23:15 Miałam umowę na czas określony, która kończyła sie po terminie porodu. Pracodawca dowiedział sie ok. 7 tygodnia ciąży. Nie ukrywałam tego, bo wiedział, że chcę mieć dziecko i je planuję. Wcześniej pracowałam na umowe zlecenie. Kiedy powiedziałam kierownikowi, że jestem w ciąży powiedział mi jedno zdanie / Gratuluję i cieszę się, że zdążyłaś dostać umowę o pracę. Po 12 tygodniu zasugerowal mi, że może czas odpocząć i pójść na L4 to poszłam. 0 0 ~mama (4 lata temu) 3 sierpnia 2017 o 07:01 Ja również na drugi dzień po zrobieniu testu :) Byłam gdzieś w 5 tyg. ciąży, ale miałam umowę na stałe, więc o to się nie obawiałam w ogóle. 0 0 ~Hela (4 lata temu) 3 sierpnia 2017 o 08:18 W moich obydwu ciążach były wobec mnie w firmie konkretne plany, więc powiedziałam swojemu szefowi już w 6 tygodniu, ale z prośbą, by na razie nie rozgłaszał. Gdybym mu nie mówiła i trzymała w tajemnicy to, że za kilka miesięcy zniknę, to mogłabym narobić w firmie lekkiego bajzlu. 0 2 do góry
kiedy powiedzieć pracodawcy o ciąży forum