Ricola cukierki ziołowe na gardło imbir mięta pomarańczowe 27,5g x2. od Super Sprzedawcy. 8, 72 zł. (15,85 zł/100 g) kup 10% taniej. 17,71 zł z dostawą. Produkt: Cukierki Ricola cukierki ziołowe na gardło imbir mięta pomarańczowe 27,5g x2 Ricola 55 g. kup do 15:00 - dostawa w poniedziałek. 2 osoby kupiły. knickernicker Re: słodycze z dawnych lat 02.08.07, 13:48. - cukierki 'groszki' w plastikowych opakowaniach - zwierzatkach. - prazona soja (chociaz to nie slodycz :), ale dobra byla) - oranzada w woreczkach oczywiscie. - woda z saturatora, jak najbardziej (z sokiem!) - Visolvit wyzerany na sucho. Kup teraz na Allegro.pl za 3,99 zł - Cukierki głogowe 70g - tradycyjny smak (7535336325). Allegro.pl - Radość zakupów i bezpieczeństwo dzięki Allegro Protect! Cukierki Misie Czekoladki Grizzzli Vobro 1kg. Mleczne czekoladki w kształcie misia z dodatkiem chrupek ryżowych. Dostępność: średnia ilość. Wysyłka w: 48 godzin. 35,10 zł. Cena regularna: 39,00 zł. Najniższa cena: 39,00 zł. Do koszyka. Cukierki Mieszanka Pralin 1kg Vobro. Opis. CUKIERKI IRYSY JAK ZA DAWNYCH - 1,4 KG.--. Sezamowe. Pyszne cukierki polskiej firmy Jutrzenka Dobre Miasto. Irysy o smaku sezamowym pakowane po 1,4 kg. cukierki są bardzo kruche i miękkie. Sprzedaż tylko na całe opakowania. Opakowanie: 1,4 kg. Każdy cukierek pakowany w osobny papierek. około 200 sztuk.Doskonały prezent dla dzieci. Najciekawsze słodycze z lat 2000, których dziś już nigdzie nie spotkamy, to kwaśne gumy Center Shock, czekoladowe tubki i łamiszczęki, czyli twarde cukierki w kształcie kuli. Sprawdź: Jakie ptaki odlatują do ciepłych krajów na zimę? Odpowiedzi mogą zaskoczyć Rodzice pytają o słodycze z lat 90. Informacje o Cukierki ślazowe 70g - tradycyjny smak - 4088430532 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2014-04-23 - cena 1,99 zł NgbG. fot. Facebook Sklep Cukierek Emeryt ze Szczecina ma zapłacić 20 złotych grzywny za zjedzenie… śliwki w czekoladzie. Sąd Rejonowy w Kołobrzegu uznał go winnym kradzieży cukierka w jednym z nadmorskich sklepów. To już drugi wyrok w tej sprawie. Sędzia Klaudia Jurszczyk argumentowała jednak, że bez względu na zamiar i wartość przedmiotu, oskarżony nie miał prawa zachować się, jakby towar należał do niego. 70-latek oprócz grzywny musi zapłacić 100 złotych kosztów procesu – za te pieniądze mógłby kupić 300 śliwek w czekoladzie. – informuje portal Ukradziony cukierek miał wartość 40 groszy. Mężczyzna musi zapłacić 20 zł grzywny oraz pokryć zryczałtowane koszty sądowe w kwocie 100 zł. Do sytuacji doszło w lipcu 2019 roku, kiedy 70-latek był na wakacjach w Kołobrzegu. W jednym ze sklepów zjadł śliwkę w czekoladzie, co zostało zauważone przez pracownika ochrony. 70-latek trafił na zaplecze, gdzie został przeszukany, do sytuacji została wezwana policja. – relacjonuje Na pierwszym posiedzeniu sąd skazał 70-latka na karę jednego miesiąca ograniczenia wolności z obowiązkiem nieodpłatnej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin. Emeryt wyrok zaskarżył. Do sprawy włączyła się Prokuratura Krajowa i decyzję sądu uznała za zbyt surową. Dziś 70-latek usłyszał ostateczny wyrok w swojej sprawie. 20 złotych grzywny ma zapłacić emeryt, który zjadł w dyskoncie w Kołobrzegu śliwkę w czekoladzie wartą 40 groszy. Mężczyzna odpowiadał za kradzież. Pierwszy wyrok w tej sprawie skazywał go na prace społeczne. Pokryje też koszty procesu @RMF24pl Aneta Łuczkowska (@aneta_l) February 6, 2020 Źródło: / Twitter / TVP INFO Wiadomości, które odwołują się do przeszłych uczuć i emocji, częściej motywują do podjęcia decyzji o zakupie. Nawet czasami, jeśli produkt nie jest wysokiej jakości, jest nowy lub ma dużą konkurencję, pamięć emocjonalna może być sposobem na przyciągnięcie uwagi. Ten przykład w Argentynie pokazuje, że to nie zawsze działa. Pamięć emocjonalna jest „bronią” szeroko stosowaną w dziennikarstwie i reklamie. Ci, którzy z niego korzystają, starają się uchwycić emocje widzów/konsumentów z myślą o zachęceniu ich do obejrzenia/zakupu produktów lub usług. Kiedy dana osoba kupuje produkt lub przegląda na przykład raport, robi to całą swoją osobowością. Nie jest to w 100% racjonalna decyzja, ale emocje i pamięć są istotną częścią tego procesu. Z tego powodu kluczowe jest tworzenie przekazów emocjonalnych, które docierają do tej części mózgów widzów/konsumentów. Czystość fabryczna spiskowała przeciwko impulsom dziennikarz z Argentyna udawaj, że robisz Nostalgiczny reportaż z renowacji tradycyjnej fabryki cukierków w latach 70. i 80. XX wieku. Chodziło o pokazanie, w jaki sposób fabrykę odzyskali nowi właściciele (byli pracownicy), wysiłek, jaki włożyli i dobrą wolę, która zmobilizowała wszystkich. Jednak nic nie poszło dobrze. W rzeczywistości, jak ReklamaA Działało bardzo źle. Konsumenci, gdy zobaczyli fabryczne zdjęcia na filmie, ucieszyli się jeszcze bardziej Martwili się o złą higienę. Chcieli być nostalgiczni, popisując się fabryką Melsetas i wyszli na nie są dozwolone. Chyba w łazience nie było wody z mydłem. – Nadal jestem taki sam (@delacabeza91) 17 lipca 2022 r Z komentarzy w mediach społecznościowych jeden z nich powiedział: „To mnie obrzydza, nie miłość”. Fabryka produkuje Mielcitas (cukierki w płynie) i Naranj, dwie marki cukierków, które były bardzo popularne w argentyńskich szkołach w latach 70. i 80., ale później zostały wycofane. Artykuł starał się uchwycić nostalgię wielu ówczesnych konsumentów, ale zawiódł. Mielcitas to płynny karmel. Zapomniane marki cukierków, odzyskane Produkty Mielcitas i Naranj były powszechnie spożywane, gdy dzisiejsi dorośli byli dziećmi. Nie były to słodycze z najwyższej półki pod względem jakości, ale w niskich cenach i były sprzedawane w szkołach, Co sprawiło, że stały się bardzo popularne. Film dziennikarza pokazuje, jak fabryka przekształciła się w spółdzielnię pracowniczą, która teraz sprawia, że ​​producenci się rozprzestrzeniają, ale nie dlatego, że słodycze znów pojawiły się na scenie, ale z powodu złych warunków higienicznych procesu. W związku z tym dziennikarz usunął go ze swojego konta. Większość internautów, którzy oglądali wideo w mediach i sieciach społecznościowych, mówiła o „obrzydzeniu” z powodu braku higieny w produkcji słodyczy. Fabryka o nazwie Suschen została zmuszona do zamknięcia wraz z kryzysem argentyńskim 2018/2019. Po kilku miesiącach Ponownie otwarty jako spółdzielniapod kierownictwem grupy byłych pracowników. „Byłem w fabryce Mielcitas w Rafael Castillo, La Matanza, Buenos Aires. W tym samym miejscu, w którym produkowany jest Naranjo” – napisał dziennikarz w tweecie. Sebastian Dawidowski. Dodał: „Słodki zapach dzieciństwa. Miejsce z historią. Chociaż przewidywania były z pewnością inne, wielu widzów w sieciach zareagowało krytykując to, co zobaczyli, za brak zainteresowania typem fabryki. Jeden z użytkowników napisał: „To miejsce jest brudne”. Inny dodał: „Czy zdrowie aprobuje handel tą żywnością? Nie używają rękawiczek, brudnych maszyn, brudnego środowiska ani masek, powinni się zamknąć”. Czytaj teraz: Piosenkarz nago protestował przeciwko Auto Tune i marketingowi branży muzycznej Powiedzieli jej w linii lotniczej i nie zatrudnili jej: „Szczerze, musisz schudnąć” Sędzia cytuje Harry’ego Pottera i pozwala dziecku mieć matkę i dwoje rodziców „Irytująco skromny muzykoholik. Rozwiązujący problemy. Czytelnik. Hardcore pisarz. Ewangelista alkoholu”. Continue Reading    Pszczółka Kawowe cukierki w deserowej czekoladzie. Więcej o dostawie ? Opis produktu Kod EAN: 5901812629180 Opakowanie: folia Opis produktu Kawowe cukierki w czekoladzie Mała czarna często nazywana jest czarnym złotem. Filiżanka z gorącym, parującym napojem poprawia humor, dodaje energii i pobudza. A co by było, gdybyś swoją małą czarną miał zawsze przy sobie w postaci cukierka w czekoladzie? Nasz słodki rarytas to połączenie smaku kawy z chrupkami ryżowymi i starannie wyselekcjonowaną czekoladą. Tak przemyślana kompozycja zapewnia wyjątkową kompozycję oraz chrupkość cukierka. Zobacz, co skrywają cukierki w czekoladzie! Skład: cukier, tłuszcz roślinny (palmowy), czekolada 21% [cukier, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, emulgatory: E 492, lecytyny (z soi), E 476; aromat], serwatka w proszku (z mleka), kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, chrupki ryżowe [mąka ryżowa, cukier, sól], mleko pełne w proszku, kawa rozpuszczalna(0,7%), aromat, emulgator: lecytyny (z soi). Masa kakaowa minimum 46%. Wartościowe składniki Wyśmienita masa kawowa oblana aksamitną czekoladą Produkty mleczne pochodzące od polskich dostawców Chrupki ryżowe - bezpieczne dla osób z celiakią i nietolerancją glutenu Informacje dla alergików Cukierki nie zawierają barwników i konserwantów Są bezglutenowe Gdzie produkujemy nasze słodycze? Wyśmienite cukierki czekoladowe, praliny, galaretki i nasze kultowe karmelki już od niespełna 70 lat powstają w fabryce we Lublinie. Działamy przede wszystkim lokalnie, dlatego aktywnie wspieramy rodzimych dostawców, zamawiając od nich mleko czy cukier. Fabryka Cukierków “Pszczółka” stosuje wyłącznie tradycyjne i sprawdzone receptury, do których wprowadza nutkę nowoczesności w postaci nowych smaków. W produkcji wykorzystujemy naturalne soki, aromaty, barwniki, bakalie oraz delikatną, rozpływającą się w ustach czekoladę. Nasza fabryka należy do Grupy Kapitałowej Krajowej Spółki Spożywczej która w całości jest polską firmą. Gdzie produkujemy nasze słodycze? Wyśmienite cukierki czekoladowe, praliny, galaretki i nasze kultowe karmelki już od niespełna 70 lat powstają w fabryce we Lublinie. Działamy przede wszystkim lokalnie, dlatego aktywnie wspieramy rodzimych dostawców, zamawiając od nich mleko czy cukier. Fabryka Cukierków “Pszczółka” stosuje wyłącznie tradycyjne i sprawdzone receptury, do których wprowadza nutkę nowoczesności w postaci nowych smaków. W produkcji wykorzystujemy naturalne soki, aromaty, barwniki, bakalie oraz delikatną, rozpływającą się w ustach czekoladę. Nasza fabryka należy do Grupy Kapitałowej Krajowej Spółki Spożywczej która w całości jest polską firmą. Gdzie produkujemy nasze słodycze? Wyśmienite cukierki czekoladowe, praliny, galaretki i nasze kultowe karmelki już od niespełna 70 lat powstają w fabryce we Lublinie. Działamy przede wszystkim lokalnie, dlatego aktywnie wspieramy rodzimych dostawców, zamawiając od nich mleko czy cukier. Fabryka Cukierków “Pszczółka” stosuje wyłącznie tradycyjne i sprawdzone receptury, do których wprowadza nutkę nowoczesności w postaci nowych smaków. W produkcji wykorzystujemy naturalne soki, aromaty, barwniki, bakalie oraz delikatną, rozpływającą się w ustach czekoladę. Nasza fabryka należy do Grupy Kapitałowej Krajowej Spółki Spożywczej która w całości jest polską firmą. Wartości odżywcze Wartości odżywcze w 100 g Wartość energetyczna 2152 kJ / 515 kcal Tłuszcz Rozwiń 31 g w tym: kwasy tłuszczowe nasycone 21 g Węglowodany Rozwiń 53 g w tym: cukry 50 g Białko g Sól g Opinie klientów Opinie klientów Chcesz podzielić się swoją opinią o tym produkcie? Dodaj opinię Warianty produktów Warianty produktów 2 kg 27,02 zł/1 kg Mała Czarna 2 kg 1 kg 31,49 zł/1 kg Mała Czarna 1 kg Wieloletnie doświadczenie Polskie produkty Najwyższa jakość Bezpieczne zakupy online mogą zainteresować Cię również: Michałki - ulubione cukierki Dolnoślązaków skończyły już 46 lat. Początki "Śnieżki", zakładu, który je produkuje, sięgają czasów przed II wojną. Jest wrzesień 1967 roku. Z taśmy produkcyjnej w "Śnieżce" schodzi partia nowych cukierków. Janina Miodek próbuje ich jako pierwsza. To ona wymyśliła recepturę. Częstuje innych. Michałki znikają w kilka sekund. Tak jest do dziś. Ich czekoladowo-orzechowemu smakowi nikt nie potrafi się oprzeć. A wygląda niepozornie. Niewielki, prostokątny, oblany czekoladą z orzechowo kakaowym nadzieniem w środku. Zawinięty w niebiesko-srebrny, szeleszczący papierek spędza jednak sen z powiek nie tyko łasuchów. Biją się o niego firmy cukiernicze, na potęgę podrabiając nazwę i smak. Są więc i Michałki wawelskie i zamkowe. Są też złote. Tak od wielu lat. Nie mają jednak szans z tymi tradycyjnymi, ze Śnieżki. - Michałek to Michałek. Jest tylko jeden, nasz - mówią w świebodzickim zakładzie. - A te inne, to tylko niedoskonałe kopie. Zresztą nasz cukierek bije te inne na głowę. I nie tylko smakiem, ale i wiekiem. Należy mu się szacunek i pierwszeństwo, bo jest najstarszy. Słodki zapachŚwiebodzice, wcześnie rano. Dzielnica nad rzeką Pełcznicą. Wszędzie czuć orzechowy zapach. Nie trzeba znać drogi. Słodka woń bez problemu doprowadzi każdego do bramy zakładu. Jego początki sięgają czasów przed II wojną światową. Wtedy była tu fabryka czekolady. W czasie okupacji została zamknięta i przekształcono ją w zakład, w którym montowano radiostacje wojskowe. Po wojnie znów zaczęto tu produkować łakocie. W 1947 roku było to 190 ton czekolady, a to, jak na ówczesne czasy, wynik imponujący. Dlatego w firmie rozpoczynają się inwestycje, zakupy maszyn. Pojawiają się nowości - smakowe czekolady, cukierki Gangeski i dla Śnieżki oznaczał rozwójJednak dopiero rok 1967 okazuje się przełomem. Wtedy świebodzicka fabryka rozpoczyna produkcję Michałków. Rok później na rynek trafia ponad czterysta ton tych cukierków. Dziś jest ich kilka razy więcej. Dzienna produkcja to nawet ponad milion sztuk, a "Śnieżka" jest w tej chwili największym producentem Michałków w kraju. - I to się nie zmieni, bo jak ktoś raz naszego Michałka spróbuje, to tak łatwo o nim nie zapomni - dodaje na to są nowe pracownice. Jak takie się w Śnieżce zatrudniają, to przez pierwsze tygodnie zajadają się tylko Michałkami. A że nikt im nie limituje cukierków, jedzą tyle, ile dadzą radę. Po miesiącu zaczyna się lament i płacz. Waga pokazuje kilka kilogramów więcej. Wtedy Michałki są "be", ale na krótko. Najwyżej na kilka dni. Potem znów większość z nich nie potrafi sobie cukierka odmówić. CZYTAJ DALEJ: W PRL-u był choinkową ozdobąW PRL-u był choinkową ozdobą- Dziennie zjadam ich nawet z dwadzieścia i przez tyle lat ani trochę mi się nie znudziły - mówi Zofia Komarnicka. Ze Śnieżką związana ponad 30 lat. Pamięta jeszcze czasy, jak cukierki robiło się tu ręcznie i jak były symbolem dobrobytu w czasach PRL-u. - Nasz przyzakładowy sklep był oblegany zwłaszcza przed świętami. Każdy chciał kupić choć kilka Michałków, by powiesić je obok bombek na choince. A jak odwiedzały nas klasowe wycieczki, to dzieci jadły słodycze prosto z taśmy garściami, jakby chciałby się najeść na zapas. Co ciekawe, Michałek powstał trochę przez przypadek. Kiedy kilkadziesiąt lat temu Janina Miodek kierowniczka laboratorium, a potem technolog w Śnieżce łączyła ze sobą przeróżne smaki, nie spodziewała się, że orzechowy cukierek zrobi taką furorę. Zwłaszcza, że początkowo miał być bardziej czekoladowy, niż orzechowy. Pani Janinie za dużo się jednak do masy wsypało orzecha i tak już zostało, choć szefostwo obawiało się, że na drogi w produkcji łakoć mało kogo będzie stać i produkcja nie będzie się opłacać. Stało się jednak odwrotnie. - To pewnie dlatego, że Michałek kojarzył się z miłością i radością - mówią pracownice firmy i zaczynają opowiadać legendę o tym, jak to pewien Michał ze Świebodzic kochał się w jednej z pracownic. Dziś nikt już nawet nie wie, czy to prawda, czy tylko opowiedziana przez kogoś i powtarzana przez lata plotka, ale wszyscy zgodnie twierdzą, że historia piękna, nawet jeśli nie do końca prawdziwa. W każdym razie, ów Michał wystawał pod zakładem godzinami, przychodził do niej z kwiatami i ciągle zapraszał na spacer. Zawsze był uśmiechnięty i czarujący. Wszystkie pracujące w Śnieżce kobiety ujął swoim uporem i uśmiechem. CZYTAJ DALEJ: Bo Michałek był narzeczonymNarzeczony Michał- Był takim słodkim Michałkiem i kiedy firma wprowadzała nowy cukierek i dyrekcja pytała pracowników o nazwę dla niego, jednej z pań od razu cukierek skojarzył się z tym chłopakiem - dodają pracownice. - Zaproponowała nazwę Michałek. Jakiś pan z przekąsem i zazdrością powiedział jednak, że nie może być jeden Michałek, bo takich słodkich chłopaków jest w mieście na pęczki i podobno stąd ta liczba mnoga w nazwie - opowiadają. Na podbój ZSRR!Na początku lat osiemdziesiątych Michałek wyruszył na podbój wschodu. W Związku Radzieckim zyskał wielu zwolenników. Kiedy potem do Polski zaczęły przyjeżdżać wycieczki z ZSRR, jedną z głównych atrakcji obok Krakowa, Warszawy i innych zabytków, była... fabryka Śnieżki w Świebodzicach. - Wtedy to naprawdę była wielka sprawa. Czułyśmy się wyróżnione. Przyjeżdżali do nas towarzysze zza wschodniej granicy i w dodatku nam zazdrościli, że mamy w naszej biednej Polsce takie pyszne cukierki - wspomina Zofia sobie, że Michałek ma magiczną moc. - On zmienił życie wielu ludzi. Myślę, że na lepsze. Zawsze łagodził obyczaje i kojarzył się z czymś dobrym, wielu z tym najlepszym - miłością. Przy produkcji tego cukierka poznawali się młodzi ludzie, zakochiwali w sobie, zakładali rodziny, a potem, po latach ich dzieci przychodziły tu do pracy. Od kilku lat fabryka jest w spółką. I jak czytamy na stronie fabryki, zgodnie z powiedzeniem, że Śnieżka jest jak dobre wino - im starsza, tym smakuje lepiej, po 65 latach pracy, słodycze nadal zachwycają swym smakiem i najwyższą jakością. AdobeStock Nieco zapomniane już cukierki Irysy to smak, który wiele osób pamięta z dzieciństwa. Zróbcie je sami w domu wykorzystując poniższy przepis! Cukierki Irysy zna każdy, kto wychowywał się w PRLu. Do dziś wiele osób wspomina je z nostalgią, podobnie jak amoniaczki, blok czekoladowy czy krem sułtański. Dostępne były Irysy z makiem, sezamem, kakaowe i śmietankowe. Irysy - smak dawnych lat Jeżeli przepadaliście za Irysami, to mamy dobrą wiadomość – nadal można je kupić w sklepach, choć jest to coraz trudniejsze. Na szczęście przepis na te cukierki jest banalnie prosty i każdy może je wykonać w domu! Potrzebna będzie tylko paczka krówek, cukier, mleko i ulubione dodatki – na przykład mak. Niezbędne są także foremki do cukierków. Idealnie sprawdzą się małe, papierowe foremki do babeczek lub pralinek. Wypróbujcie prosty przepis na cukierki Irysy! Przepis na cukierki Irysy Do przygotowania klasycznych Irysów jak sprzed lat potrzebne wam będą papierowe lub silikonowe foremki na małe babeczki oraz składniki z poniższej listy: Składniki: 25 dag cukierków typu krówki 15 ml mleka Mak Cukier puder Masło Przygotowanie: Foremki do cukierków wysmarujcie masłem. Do garnka wsypcie 25 dag krówek i wlejcie do nich 15 ml mleka. Podgrzewajcie wszystko na małym ogniu tak długo, aż krówki się roztopią. Wsypcie nieco maku (według uznania) i cały czas mieszajcie. To ogromnie ważne, ponieważ masa bardzo łatwo się przypala i wystarczy chwila nieuwagi, a cukierki nie wyjdą! Cały czas mieszając, wsypujcie stopniowo cukier puder. Ilość znów zależy od waszych upodobań, dlatego najlepiej w trakcie mieszania próbujcie po prostu masy na cukierki, by sprawdzić jej smak. Uważajcie, ponieważ jest gorąca! Masa powinna się ciągnąć, nie może być zbyt rzadka. Do wysmarowanych masłem foremek wlewajcie gotową masę. Trzeba zrobić to szybko, ponieważ masa prędko zastygnie. Odstawcie, by cukierki ostygły. Smacznego! Jakie dodatki do Irysów? Oczywiście do Irysów pasuje wiele różnych dodatków i jedyne, co was ogranicza, to wasza wyobraźnia. Możecie dodać do nich na przykład rozdrobnione orzechy, sezam albo cynamon. Czytaj także: Kotlety z mortadeli z sekretnym składnikiem smakują jeszcze lepiej. Zaskoczcie gości tym kultowym daniem PRLu To pyszne ciasto było przysmakiem w czasach PRL-u. Pamiętacie ten smak? Tak gotowano w czasach PRL! Aż łza się w oku kręci! Przepis na pyszny wielkanocny blok czekoladowy. Chwila roboty. Nigdy nie jedliście lepszego Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami. Czy myśleliście już, jakie przygotujecie na święta ciasta? Spieszymy z pomocą, a konkretnie z propozycją na przepyszny blok czekoladowy. Robi się w mig i smakuje genialnie! Coraz bliżej do świąt Wielkiej Nocy. Czy zastanawialiście się już, jakimi potrawami poczęstujecie w tym roku gości? Poza nieodłączną sałatką jarzynową, faszerowanymi jajkami, obowiązkowym żurkiem oraz pyszną białą kiełbasą z dodatkiem chrzanu czy musztardy, warto pomyśleć o czymś na słodko, a konkretnie o cieście. Wielkanocny blok czekoladowy Nie lubicie piec ciast lub uważacie, że jesteście w tym "kiepscy"? Bez obaw. Skorzystajcie z naszego przepisu na przepyszny blok czekoladowy, który w ogóle nie wymaga pieczenia. Jego przygotowanie jest banalne. Wszystko, czego potrzebujecie to mleko w proszku, ciemne kakao, woda, margaryna oraz garść cukierków czekoladowych M&M's. To właśnie dzięki nim wyczarujecie to urocze, kolorowe i niezwykle świąteczne wnętrze. To ciasto jest tak proste, że nie wymaga nawet pieczenia. Zainteresowani? Koniecznie sprawdźcie nasz przepis. Składniki: 40 dag mleka w proszku 250 ml zimnej wody 250 ml cukru 4 łyżki ciemnego kakao 25 dag margaryny 240 g cukierków z orzeszkami w czekoladzie Przygotowanie: Wodę, margarynę, kakao i cukier, przekładamy do garnka. Całość gotujemy do chwili, aż składniki dobrze się połączą (masa powinna być jednolita) Od połączenia składników gotować dodatkowo jeszcze przez 10 minut. Masę studzimy często mieszając. Do jeszcze ciepłej masy wsypać mleko w proszku i energicznie mieszać. Teraz możemy dodać cukierki. Do aluminiowej foremki przełożyć masę. Blok włożyć do lodówki na kilka godzin do zastygnięcia. Blok jest gotowy po upływie kilku godzin. Wikipedia W PRL-u sprzedawano mleko w folii. Przed jego zakupem padało 1 obowiązkowe pytanie. Pamiętacie jakie? Mleko sprzedawane w plastikowych woreczkach miało 1 wadę. Pamiętacie jaką? Ujawniała się podczas próby zagotowania. Dzieci z PRL-u mają wiele niezapomnianych wspomnień smakowych. Oranżada, blok kakaowy, „donaldówki”, lody bambino czy choćby cukierki-kukułki. W tamtych czasach w sklepach były puste półki, a dziś półki uginają się pod ciężarem smakołyków. Mimo to, osoby pamiętające dawne czasy, z rozrzewnieniem wspominają smaki dzieciństwa i trudności z zaopatrzeniem domowych lodówek. Na przykład mleko w folii, którego czasem, na szczęście, nie trzeba było pić. Dlaczego mleko w folii nie zawsze nadawało się do picia? Dzieci często nie lubią mleka. Nie lubiły go też w czasach, gdy na śniadanie codziennie dostawały kaszę manną na mleku, którą w porannym pośpiechu zdarzało się przypalić. Dlatego jeśli mama wracała ze sklepu i zamiast wlać mleko do garnka i zagotować przed kolacją, przelewała je do ceramicznego naczynia, nastawiając na zsiadłe, nie było powodu do narzekań. Mleko kupowane w plastikowych woreczkach miało bardzo krótki termin ważności. Klienci w sklepach przed włożeniem mleka do koszyka zawsze pytali sprzedawców, czy się zagotuje. Chodziło o to, że mleko, które cały dzień leżało w folii, w ciepłej skrzynce, w sklepie, kwaśniało. Nie dało się go zagotować i ugotować na nim kaszy czy podać w postaci gorącego kubka kakao. Takie mleko podczas próby zagotowania warzyło się i nadawało wyłącznie do wylania. Skwaśniałe mleko można jednak było przelać do naczynia, trzymać w cieple i po 2 dniach powstawało z niego zsiadłe mleko. Dlaczego dziś mleko ma tak długi termin ważności? Mleko najczęściej dzisiaj dostępne w sklepach, to napój UHT. Ten właśnie skrót pochodzi od angielskiego wyrażenia Ultra High Temperature. Oznacza to proces sterylizacji mleka, który polega na krótkotrwałym poddaniu mleka... własne Dlaczego w PRL-u każdy miał młynek do kawy? Nie chodziło tylko o mielenie kawy W czym mielicie poranną kawę? W PRL-u używano do tego niezniszczalnego urządzenia. Można je dostać także dziś. Gdy w sklepach, w czasach PRL-u pojawiły się elektryczne młynki, bardzo szybko zaczęły zdobywać zwolenników. Używano ich nie tylko do mielenia kawy. W niektórych polskich domach pracują do dziś. Młynki do kawy z PRL nigdy się nie psuły Pierwsze młynki, które pojawiły się w sprzedaży, były urządzeniami na korbę. Kręcąc nią, wprawiało się w ruch niewielkie żarna, które miażdżyły ziarenka kawy. Młynki do kawy sprzedawane w latach 70. I 80 były już elektryczne, ale nie miały nic wspólnego z dzisiejszym małym AGD, obliczonym na kilka lat pracy. Dziś kupujecie nowy czajnik elektryczny czy blender i nawet się nie obejrzycie, gdy musicie kupować kolejny. Produkty wytwarzane są tak, aby klienci byli zmuszeni co jakiś czas kupić nowe urządzenie. Dawne młynki były niezniszczalne. Nie psuły się i jeśli ktoś ich celowo nie zastąpił nowocześniejszym sprzętem, to działają do dziś. Fani facebookowego profilu Pewex, przyznają, że nadal z niego korzystają i dziwią się, że ta prosta maszynka do mielenia nadal działa: To niesamowite jak długo działają stare sprzęty i przerażające że nowe z założenia mają zacząć się psuć po czasie gwarancji. Mam młynek, który moi rodzice dostali w prezencie ślubnym ma on 40 lat i cały czas działa. Niezawodny do dziś dostałam od mamy jak "poszliśmy na swoje". Zastosowanie młynka do kawy Młynki do mielenia były wykorzystywane nie tylko do kawy. Co jeszcze w nich mielono? Cukier puder. Gdy do ciasta zabrakło cukru pudru, można było w jedną chwilę zmienić w puder, cukier w kryształach. Mielenie przypraw. Ziele angielskie, goździki, jałowiec czy gorczyca była mielona na proszek i dodawana do pasztetu. Mieszanie przypraw. Nawet mielone przyprawy można w młynku po prostu zmieszać. Rozdrabnianie czosnku. Rozcieranie w... Instagram/JakubKuron/AdobeStock Jakub Kuroń podał przepis na szyszki rodem z PRL-u. Potrzebujecie tylko 2 składników Pamiętacie słynne, karmelowe szyszki? Zróbcie je sami w domu z przepisu Jakuba Kuronia. Karmelowe szyszki to jeden z ulubionych smaków dzieciństwa wielu z nas. To proste w przygotowaniu łakocie, które powstają z preparowanego ryżu i roztopionych krówek uformowanych w kuliste szyszki przypominające te, które możemy znaleźć w lesie. Jak zrobić idealne w smaku szyszki, które przywiodą nam na myśl czasy dzieciństwa? Przepis jest banalnie prosty. Przepis na szyszki Jakuba Kuronia Szyszki to niezapomniany smak z dawnych lat. Największą popularnością cieszyły się w latach raczej kilkadziesiąt lat temu, ale w wielu polskich domach przygotowuje się je po dziś dzień. Jakub Kuroń podzielił się własnym przepisem na pyszne karmelowe szyszki. Jak je przygotowuje? Przepis na to danie jest dziecinnie prosty i wystarczą do niego tylko dwa proste składniki – preparowany ryż i garść krówek. Sprawdźcie, jak Jakub przygotowuje swoje szyszki krok po kroku. Składniki: 100 g ryżu preparowanego 400 g krówek zimna woda Sposób przygotowania: Cukierki roztopcie na małym ogniu, aż będą zupełnie płynne. Mieszajcie cały czas uważając, aby się nie przypaliły, wsypcie ryż, zamieszajcie dokładnie i zdejmijcie z gazu. W międzyczasie przygotujcie w garnku zimną wodę do zwilżania ręki. Nie czekając jak masa wystygnie, zabierzcie się do robienia szyszek. Nabierzcie łyżkę masy i w rękach formujcie szyszki. Układajcie na blasze obok siebie, aby wystygły. Odłóżcie w zimne miejsce i już są gotowe. Różne wariacje na temat szyszek Istnieje wiele ciekawych przepisów na szyszki w innym niż tradycyjne, wydaniu. Możecie przykładowo dodać do nich trochę kakao, aby uzyskać ciemniejszy kolor i bardziej wyrafinowany smak. Możecie też zrobić szyszki kajmakowe, mleczne, czekoladowe, z...

cukierki z lat 70